top of page
foto (2).jpg

Nazywam się Marta Romaniuk
i od dobrych kilku lat jestem związana ze światem komunikacji wizualnej.

W swojej pracy zawodowej przyjmowałam perspektywę twórczyni własnych pomysłów, graficzki, osoby zarządzającej obszarem projektowania komunikacji samorządu, animatorki kultury. Te doświadczenia, utwierdziły mnie w przekonaniu, że niezależnie od roli jaką pełnię w zespole/projekcie, lubię i potrafię działać na rzecz inicjatyw. Szczególnie tych, których źródłem jest pasja, marzenie, prawda. Kieruje mną wewnętrzny imperatyw do wzmacniania tego co ważne i wartościowe. Dla mnie osobiście to: świat kultury (pierwsze miejsce w kategorii uwrażliwianie i poszerzanie horyzontów) i natura (uwielbiam czerpać z jej kojącej mocy). Projektując lekkie w formie i zatrzymujące uwagę grafiki, wspieram pomysłodawców inicjatyw w ich działaniach. Tak, by byli dumni z tego co robią i skutecznie realizowali swoje cele społeczno-animacyjne! 

Edukacja

Zdobyłam tytuł inż. arch. krajobrazu (Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu). To na tych studiach poznałam zasady projektowania (one są uniwersalne dla caaałeeego świata dizajnu), miałam zajęcia z rzeźby, rysunku, malarstwa i historii sztuki. Różne wspominam różnie. Na studiach zaintrygował mnie temat hortiterapii (m.in. gleba i bakterie, które podnoszą poziom hormonów szczęścia w organizmie), więc równolegle skończyłam też szkołę artystyczną SKiBA we Wrocławiu, kierunek: animator kultury, specjalizacja: arteterapia. Chciałam połączyć kontekst projektowy i terapeutyczną moc działania przyrody i sztuki. Pewnie dlatego dziś, jak ryba w wodzie czuję się działając na rzecz kultury i przyrody, choć nieco w innej roli niż wstępnie zakładałam. Grafiki uczyłam się z książek, kursów (m.in. u Roberta Olesia – wydawnictwo 2D2, Jacka Kłosińskiego) i codziennych ćwiczeń w byciu uważną obserwatorką. To wystarczyło, by zacząć pracować z prawdziwymi projektami.

Doświadczenie zawodowe

Po pięciu latach studiowania miałam skromną teczkę projektów terenów zielonych, za to przepastne, dobrze rokujące portfolio graficzne. To za sprawą organizacji pozarządowych, dla których na studiach tworzyłam niezobowiązujące projekty. Miałam to szczęście, że moja siostra założyła stowarzyszenie, więc wyzwań nie brakowało. Poszłam za tym, czułam, że nie będę się nudziła, i że świat komunikacji wizualnej mnie wciąga. Odbyłam krótki staż w Instytucie Grotowskiego we Wrocławiu, przez dobrych kilka lat pracowałam w wydziale promocji rodzinnego miasta. Równolegle pomagałam organizacjom pozarządowym. Zrezygnowałam z ciepłej posady w urzędzie po kilku latach projektowania i blisko 3 latach zarządzania referatem projektowania komunikacji. Dziś wspieram swoim doświadczeniem i umiejętnościami Fundację Good Culture, w której tworzę grafiki do gier mobilnych oraz projektuję gry wielkoformatowe i zarządzam ich produkcją (czyli m.in. współpracuję z cudownymi rzemieślnikami, którzy powołują do życia nasze pomysły w ramach marki Good Games). W fundacji od czasu do czasu prowadzę również szkolenia z zakresu komunikacji wizualnej, niekiedy piszę teksty. Nie nudzę się – to pewne. 

Talenty

Moje 5 top talentów Gallupa to:

  1. Odkrywczość. To mniej więcej o tym, że jestem zafascynowana pomysłami i ideami. Widzę związki między obszarami, która są ze sobą na pierwszy rzut okaz totalnie niepowiązane.

  2. Maksymalistka. Działam na rzecz jakości. Podbijam dobre na lepsze, lepsze zamieniam w doskonałe. W niedojrzałej wersji ten talent to perfekcjonizm, uczę się więc, jak nie śrubować w nieskończoność, kiedy odpuszczać. Wystarczająco dobrze – tylko tyle i aż tyle.

  3. Współzależność. Świat to sieć połączeń. Stąpam po gruntach pt. interdyscyplinarność, złożoność, wielowymiarowość, mnogość kontekstów. Rozumiem, że moje codzienne decyzje (w tym konsumenckie) mają wpływ na ludzi po drugiej stronie globu. Brzmi górnolotnie, ale potrafię to uzasadnić. Nie rozumiem, dlaczego ludzie trwający w ekosystemach pt. osiedle, miasto, region, nie chcą ze sobą współpracować. 

  4. Empatia. Nie istnieje projektowanie bez empatii. Ten talent przydaje się też w zarządzaniu zespołem, które rozumiem jako partnerską współpracę, gdzie każdy czuje się komfortowo, może rozwijać swój potencjał i działa na rzecz wspólnego celu. 

  5. Odpowiedzialność. Czuję się psychicznie zobowiązane do czegoś, co zdeklarowałam zrobić. Podobno kieruje mną uczciwość i lojalność. Drugą stroną medalu jest to, że mocno się przejmuję (bywa, że nie adekwatnie do sytuacji, zobowiązania).
     

Czy to 100 procent o mnie? Z grubsza się zgadzam, również czas i doświadczenie pokazuje, że coś w tym jest. 

Test 16 osobowości robiłam 3 razy, w klikunastomiesięcznych odstępstwach. Za każdym razem wynik był ten sam – Działacz. „Działaczy kształtuje ich wizjonerska natura, która pozwala im czytać między wierszami z energią i zaciekawieniem. Zazwyczaj postrzegają życie jako ogromną, złożoną układankę, w której wszystko jest ze sobą powiązane, w odróżnieniu jednak od osobowości z grupy Analityków, dla których ta układanka to seria operacji systemowych, Działacze patrzą na nią przez pryzmat emocji, współczucia i mistycyzmu, zawsze poszukując głębszych znaczeń.” Z tym mistycyzmem to jednak bym nie przesadzała. 😊
 

Zainteresowania

Czerpię ogromną przyjemność i dużo dobra z:

  • pieszych wędrówek (w marcu tego roku przewędrowałam 150 km wzdłuż maderyjskich lewad i lasów wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Unesco)

  • jazdy na rowerze (wiatr we włosach i poczucie wolności – bezcenne)

  • zgłębiania technik ceramiki i introligatorstwa –  praca z materią, manualna naprawdę mnie kręci

  • niespiesznego bycia w czytaniu, oglądaniu, gotowaniu, ogrodnictwie

  • rozmowach i spędzaniu czasu z bliskimi mi ludźmi.

To tyle o mnie. Chciałam dać się lepiej poznać.

A Ty kim jesteś? Napisz wiadomość, jestem po drugiej stronie.

bottom of page